Wprowadzenie
Na wstępnym filmu widzimy jak Linka zastała burza. Nie była to jakaś tam burza, tylko całkiem sporawy tajfun rodem z „10 w skali Beauforta”. Ciągu dalszego możemy się już domyśleć – Link wyrzucony na plażę, z nieludzkim wysiłkiem przeżywa. Niektóry pewnie już rozcierają rączki, iż wylądował na bezludnej wyspie i będzie walczył warunkami przetrwanie. Jednak wcale o to w tej grze nie chodzi, wyspa na (nie)szczęście jest zamieszkana. I wszystko by było OK., ale z tej wyspy trzeba się jeszcze wydostać. Najgorsze- by się nie okazało to zadanie zbyt łatwym, musimy obejść przynajmniej raz całą tą wyspę i przejść kolejne świątynie. Z tych świątyń weźmiemy po jednym instrumencie, które potrzebne będą do obudzenia Wietrznej Ryby (wiem dziwne). Zanim zaczniesz grać dowiedz się, iż jest to jedna z łatwiejszych części gry i dopiero gdzieś tak po 4/5 gry robią się prawdziwe schody. Wracając do fabuły budzisz się w domku...