Może trudno nazwać to Anime, ale było tam jak pamiętam, że Link mówił Excuse Me.
To Zelda Cartoon, amerykanski wytwor (ktory nie ma zbyt wielu fanow)... W 100% NIE anime.
Hrrrm, nie drazmy dalej.
Moderator: Moderatorzy
popieram, popieram...chociaż czsami fabuła jest zagmatwanazbysheck pisze:Ergo Proxy - ponury i zniszczony świat, nie powiedziałbym że sympatyczne, ale jednak warte obejrzenia
ganon pisze:Ja polecę taż Ben 10.
Ja z kolei chciałbym polecić ostatnio obejrzane przeze mnie anime o tytule Code Geass. Z początku podchodziłem do niego sceptycznie, nie spodziewałem się, by mógł wzbudzić u mnie jakieś większe emocje. Najpierw poleciał pierwszy odcinek- dużo ciekawszy niż się spodziewałem. Potem był kolejny, następny i tak jednego dnia zaliczyłem 11 odcinków. Następnego dnia seria tak się rozkręciła, że obejrzałem je do końca (łącznie 25 epów). To chyba pierwsze anime, po którym długo nie mogłem zasnąć. Może opiszę pokrótce fabułę (postaram się jak najmniej spoilerować).
(podaję nazwy własne, takie jakie występowały w polskich fansubach, w nawiasie oryginalna pisownia)
W roku 2010 Wielka Brytania podbija Japonię przy użyciu nowej broni- olbrzymich robotów zwanych Rycerzami Mroku (Knightmare Frames). Po udanym podboju, Japończycy utracili swą wolność, honor, a nawet nazwę. Kraj przemianowano na Strefę 11 (Area 11), a mieszkańców na Jedenastostrefowców (Elevens), których potem zesłano do gett, wówczas, gdy brytyjscy arystokraci pławili się w luksusach. Głównym bohaterem jest osobnik o imieniu Lelouch. Z pozoru zwykły student, jednak jego pochodzenie okrywa tajemnica. Już w pierwszym odcinku ociera się o śmierć podczas, gdy brytyjska armia urządza sobie masakrę, aby stłumić japońskich terrorystów. Główny bohater znalazł się w nieciekawej sytuacji, gdy Brytyjczycy go przypierają do ściany (nie dosłownie) i chcą zlikwidować, aby nie zostawiać niewygodnych świadków. Wtedy otrzymuje od nieznajomej dziewczyny moc, która umożliwia mu przeżycie- tytułowy Geass, pozwalający wydawać rozkazy ludziom, którzy je mimowolnie wykonają. Z nową mocą, Lelouch może podjąć walkę z Brytanią i zemścić się za śmierć swojej matki.
Przez wielu owe anime porównywane jest z Death Note. Główny bohater może się pochwalić nieprzeciętnym intelektem, a niektóre jego intrygi są naprawdę ciekawe. Postaci występujące w anime są na ogół bardzo ciekawe- są złożone i posiadają pewną głębię. Do wyjątków można zaliczyć niestety szkolnych kolegów i koleżanki bohatera, bowiem są niemal przerysowani z innych serii. Lelouch to zupełnie inna bajka- jest to nietypowy bohater, gdyż robi raczej za ciemny charakter działający z ukrycia (tak jak Light w Death Note), przechodzi rozmaite przemiany spowodowane swoimi działaniami, gdyż ich konsekwencje odczuwa nie tylko Imperium, ale także jego najbliżsi.
Chyba największą zaletą Code Geass jest jego tempo akcji. Im dalej wgłębiamy się w historię Leloucha, tym bardziej przyspiesza, by podczas kilku ostatnich odcinków (22-25) osiągnąć naprawdę niesamowity poziom. Takiego zwrotu wydarzeń nie doświadczyłem jeszcze w żadnym innym anime! Niestety zakończenie jest bardzo niesatysfakcjonujące, bowiem niczego nie tłumaczy i pozostawia widza w niepewności. Jest to zabieg celowy, gdyż studio już dłubie przy drugiej serii, która ma się ukazać bodajże w kwietniu.
Naprawdę szczerze polecam owe anime. Zainteresowanych z góry uprzedzam, iż należy pamiętać, że zrobili je Japończycy i np. Brytania przedstawiona w anime ma niewiele wspólnego z tą prawdziwą i równie dobrze mogliby nadać jej zupełnie inną nazwę.
Kruppol pisze:PS.Może mi ktoś napisać o czym jest Death note i FMA - Full metal alchemist?
hitex pisze:Naruto oczywiście
choć niektóre odcinki są nudne, a walka z Zabuzą i Haku była prawie cała przegadana
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości